Albania kraj Mercedesów i pięknych widoków
Odkrywanie Albanii zaczęliśmy od plaży położonej przed miejscowością Lukova – aby do niej dotrzeć trzeb zjechać z drogi SH8 w lewo. To co zobaczyliśmy przypominało nam małą plaże w Turcji – straszny śmietnik, ludzie nie dbają tu w ogóle o porządek wszędzie widać jakieś papierki i puste butelki.Od razu odechciało się nam kąpieli …
Jadąc w kierunku Borsh natrafiliśmy na ciekawą zatokę…
Postanowiliśmy wyruszyć dalej następny nasz przystanek był w miejscowości Borsh gdzie zjedliśmy obiad w miejscowej restauracji – kuchnia podobna do greckiej: sałatki, mięso z grilla, pita i tak samo nie drogie jak w Grecji.
Jadą dalej na północy-zachód mijaliśmy kilka plaż, ale zrażeni wcześniejszą nie zatrzymywaliśmy się nigdzie. Po drodze podziwialiśmy piękne góry…
W miasteczkach widzieliśmy ubóstwo jakie występuje w tym kraju ,a jednocześnie wręcz kult dla pojazdów marki Mercedes zarówno starych jak i najnowszych.
Ostatecznie po dwóch dniach opuszczamy Albanie z niesmakiem, zrażeni niedbalstwem i wszechobecnym brudem…
Udajemy się do Czarnogóry przez przejście graniczne w miejscowości Murigan. Wioska ta jest straszna !! zdechłe, rozkładające się psy leżące przy centralnej ulicy !! ,wszędzie śmieci, dosłownie tony… a na samym przejściu granicznym pełno żebrzących cyganów.